Czy chwalenie dziecka jest dobre?

Chwalić czy nie chwalić? Oto jest pytanie! Jednak najpierw warto zapytać się: jakie dziecko chcemy wychować?

Każdy rodzic chciałby, by jego dziecko jak dorośnie było samodzielne, odpowiedzialne za siebie i swoje decyzje, by umiało myśleć i podejmować mądre decyzje, by miało poczucie własnej wartości, by było asertywne, pewne siebie, by potrafiło się samo zmotywować do działania, by wiedziało czego samo od siebie chce i jakie chce być. Takie dziecko, to marzenie każdego rodzica. Jak może wpłynąć na te cechy pochwała? Umiejętna pochwała a raczej zachęta może mieć ogromne znaczenie w realizacji tego marzenia.

W różnych podejściach wychowawczych często mówi się o niechwaleniu w ogóle. Stwierdza się, że pochwały rozleniwiają, sprawiają, że dziecko staje się butne, zewnątrzsterowne, nie stara się dla siebie lecz dla innych, albo przestaje się starać w ogóle. Jest w tym bardzo dużo prawdy, bo chwalenie za wszystko bez namysłu nie jest dobre, za częste chwalenie też. Co wtedy myśli dziecko? Cokolwiek zrobię, mama mi bije brawo, jestem świetny bez wysiłku, nie muszę się starać, by coś co zrobię było świetne, jestem najlepszy, zrobię tak jak mama lubi, ciekawe czy tacie się to spodoba, jak się postaram, to dostanę nagrodę. Takiego chwalenia należy unikać.

Chwalenie – co to w ogóle jest?

Przyjrzyjmy się definicji chwalenia: jest to uwydatnienie zalet kogoś, ocena, osądzenie, uznanie, oklask, pochlebstwo, aprobata. Natomiast zachęta, to coś, co powoduje, że dana osoba nabiera chęci, aby coś zrobić, inspirowanie, stymulowanie. Już po przeczytaniu tych dwóch definicji nasuwa się wniosek, że lepsze są zachęty i inspiracja od oceny o osądzania. Dlatego warto dobrze wybrać. Chwalenie w ten sposób: świetnie, brawo, bardzo ładny rysunek, grzeczna dziewczynka, wspiera budowanie samooceny dziecka z punktu widzenia innych osób. Samoocena dziecka staje się zależna od innych. Dziecko, dopóki ktoś mu nie powie czy jego praca jest dobra, nie wie o tym.

Pochwały tego rodzaju uzależniają dziecko od tego, jak osądzą je inni. Czy wtedy dziecko jest w zgodzie ze sobą i swoimi potrzebami? Raczej nie. Mądra zachęta sprawia, że dziecko nie czeka na ocenę z zewnątrz lecz wewnętrznie czuje, że jego praca jest dobra. Takie podejście rozwija u dziecka poczucie własnej wartości, które jest ugruntowane, stabilne i daje mu wewnętrzną spójność.

Jaka więc powinna być zachęta, by budowała samoocenę, nie niszcząc przy tym poczucia własnej wartości?

Jak chwalić dziecko?

Moje zdanie jest takie, by utrzymać w tym wszystkim umiar oraz rozwagę, by chwalenie zamienić na zachętę, bo przecież otrzymywanie miłego słowa jest budujące dla każdego człowieka. Dlatego zamiast mówić o osobie czy wydając ocenę (świetnie, brawo, jesteś super, bardzo ładnie), mówmy o zachowaniu (napisałaś swoje imię, pomogłeś przyjacielowi, narysowałaś kotka). Mówmy więc jakie są fakty, opisujmy rzeczywistość. Jak to działa? Zamiast mówić Bardzo podoba mi się twoja praca, można powiedzieć Widziałam ile pracy cię to kosztowało lub zamiast skandować Brawo!, uśmiechnąć się do dziecka i opisać sytuację np. pokolorowałaś koło na niebieski kolor lub powiedz, jak udało ci się to zrobić? Gdy dziecko jest pomocne, powiedzmy dziękuję! zamiast grzeczna dziewczynka. , mówmy: Wierzę, że uda ci się skończyć ten projekt, zamiast: nie poddawaj się, świetnie sobie dajesz radę lub zauważyłem, że nie poddałaś się nawet, gdy przez chwilę ci nie wychodziło zamiast: Och, jak wspaniale!.

Mówmy też o swoich uczuciach: czuję wielką radość, gdy uczysz się tak pilnie lub gdy patrzę na ten rysunek, czuję radość. Czy stanie się coś strasznego, gdy od czasu do czasu w przypływie emocji, powiemy: brawo!bardzo podoba mi się twój rysunek lub świetnie, pięknie to zrobiłaś, nie, ale niech nie będzie to norma czy też rzucanie pochwał bez namysłu.

Nasze słowa wypowiadane do dzieci mają wielką moc. Miejmy więc świadomość, które z nich bardziej, a które mniej służą ich rozwojowi. Bowiem każdym zachowaniem i tym jak i co mówimy, wpływamy na poczucie wartości dziecka.

Natalia Pośpiech
Pedagog, Terapeuta Integracji Sensorycznej